Mediacje wśród plemion germańskich

W maju zabrałem Cię, drogi czytelniku, na wycieczkę po mediacji w starożytnym Rzymie, jednak już w nim pojawiły się sygnały, że starożytność zbliża się do końca.

W historiografii jako koniec starożytności i początek średniowiecza przyjmuje się m.in. datę obalenia ostatniego cesarza zachodniorzymskiego Romulusa Augustulusa przez wodza germańskiego Odoakera (pochodzącego z plemienia Skirów). Odoaker w młodości był”oficerem”w armii wodza Hunów- Attyli. Później został pretorianinem w służbie cesarstwa zachodniorzymskiego, powoli piął się po kolejnych szczeblach kariery, aż został comes et magister utriusque militiae („mistrz konnicy i piechoty”) – czyli głównodowodzącym rzymskiej armii polowej. Jako wódz armii polowej zawiązał on spisek i 23 sierpnia 476 r. n.e. został obwołany królem barbarzyńskich oddziałów zbrojnych stacjonujących w Italii, a 4 września 476 r. n.e. zdetronizował Romulusa Augustulusa. W efekcie tych zdarzeń Odoaker został pierwszym królem Italii.

Kultura prawna plemion germańskich jest o tyle istotna dla mediacji, gdyż to właśnie z kompilacji tradycji germańskich i rzymskich powstał, w późniejszym okresie system sprawiedliwości naprawczej, który w większości spraw spornych – ówczesne społeczeństwa nie znały jeszcze rozróżnienia na sprawy cywilne i karne – stosował metody rozstrzygania sporów oparte na mediacji i arbitrażu.

Zamieszkujący północną Europę Germanowie nie wykształcili w starożytności aparatu państwowego i administracyjno-sądowniczego. Jednak postępowania mediacyjne nie były im obce. W przypadku zaistnienia konfliktu pomiędzy członkami plemienia stosowali oni prawo zwyczajowe. W prawie Germanów pojawia się instytucja mediacji w przypadku zabójstwa, jej śladów należy upatrywać w ustalaniu wergeld[1].

Na najbliższym krewnym zabitego oraz jego rodzie ciążył obowiązek zabicia sprawcy. Konsekwencją takiej regulacji były wojny rodowe. Walka pomiędzy rodami, której podstawą była krwawa zemsta, kończyła się zawarciem ugody i zapłatą pokrzywdzonemu oraz jego rodowi okupu (w bydle, koniach, nierogaciźnie, w późniejszym okresie w pieniądzach), który był wykupieniem się od zemsty. Okup ten zwany był właśnie wergeld w przypadku zabójstwa lub morderstwa, a nawiązką w przypadku zranienia[2]. Zawarcie przez rody ugody poprzedzone było mediacjami, których celem było ustalenie jej warunków.

Wśród Franków obowiązywał wręcz przymus pojednania się (zawarcia ugody) przez zwaśnione rody i wykupienia się od zemsty przez uiszczenie przez sprawcę rodowi zabitego wergeldu. Odmawiający zapłaty lub przyjęcia wergeldu podlegał karze wygnania. Za złamanie zaś ugody (umowy o pojednanie) groziła kara ucięcia ręki (jako krzywoprzysiężcy) oraz zapłata wysokiej kary na rzecz wodza, ponadto jeżeli w wyniku złamania postanowień ugody doszło do zabójstwa lub morderstwa, również kolejny wergeld[3].

Najazdy plemion germańskich i Hunów terenów Cesarstwa Zachodniorzymskiego doprowadziły ostatecznie do wskazanego na wstępie upadku Imperium rzymskiego.

Cesarstwo Zachodniorzymskie rozpadło się i jego ziemie objęli we władanie:

  1. Frankowie – obecna północna Francja i Belgia z Nadrenią,
  2. Anglosasi (tym mianem określamy: Anglów, Sasów i Jutów) – obecną Anglię i Walię,
  3. Burgundowie – obecną południowo-wschodnią Francję oraz alpejskie skrawki Włoch i zachodniej Szwajcarii,
  4. Ostrogoci – obecne Węgry, Chorwację oraz Bośnię i Hercegowinę,
  5. Swebowie – obecną północno-zachodnią Hiszpanię wraz z północną Portugalią,
  6. Wizygoci – obecne Baleary wraz z pozostałą częścią Hiszpanii i Portugalii, a także  południowo-zachodnią Francję,
  7. Wandalowie – obecną Tunezję wraz z wybrzeżem Algierii, Korsyką i Sardynią,
  8. Alamanowie (Alemanowie) – obecna Szwajcaria, pogórze alpejskie i tereny na wschód od rzeki Ren.

Wymieszanie kultury prawnej plemion germańskich z kulturą rzymską – w tym chrześcijańską – doprowadziło do powstania w średniowieczu systemu sprawiedliwości, który w większości spraw spornych stosował metody rozstrzygania sporów oparte na mediacji i arbitrażu.

Tym samym wypracowane w starożytności alternatywne metody rozstrzygania sporów zostały przeniesione do późniejszej kultury prawnej Europy. Tak w Europie, jak i poza nią, ulegały dalszemu rozwojowi, szczególnie w środowiskach, które z różnych powodów (religijnych, społecznych lub politycznych) nie chciały poddawać sporów powstałych wewnątrz ich kręgów pod rozstrzygnięcia władzy państwowej.


[1]     K. Koranyi, Powszechna historia prawa, Warszawa 1976, s. 22.

[2]     Ibidem, s. 22.

[3]     Ibidem, s. 88.

OPRACOWAŁ: mgr, mediator Tomasz Brodowicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *